środa, 23 grudnia 2015

#3 RECENZJA KSIĄŻKI "7 RAZY DZIŚ" :)

Witajcie! Po bardzo długiej nieobecności wracam do Was z kolejną, już 3 recenzją. Może nie będzie cudowna, przyznam się szczerze, że napisałam ją pierwszą tylko jakoś jej nie wstawiłam. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam książkoholikom abyście spędzili je w rodzinnym, spokojnym gronie pełnym radości i szczęścia. :) Dobra to teraz czas przejść do najważniejszego. Serdecznie zapraszam na kolejną recenzję. :)

OPIS z tyłu książki:
Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj...
Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę...
Umarłam?
A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko, że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda? - "7 razy dziś" - Lauren Oliver (wyd. MOONDRIVE)

OKŁADKA:
Jest bardzo prosta. Przedstawia twarz dziewczyny. Możliwe (a nawet bardzo prawdopodobne), że ukazuje główną bohaterkę książki, Sam Kingston. Mimo to, iż jest banalna, bardzo mi się podoba. Wydaje się być wręcz nudna, jednak według mnie mocno nawiązuje do utworu. Sama nie wiem dlaczego. :)

MÓJ OPIS:
Książka opisuje losy Sam Kingston - uczennicy Liceum Thomasa Jeffersona. Bohaterka posiada trzy przyjaciółki: Lindsay, Elody i Ally oraz chłopaka - Roba (który jednak później okazuje się, że wcale nie jest taki idealny). Dziewczyna budzi się w piątek 12 lutego w Dzień Kupidyna i przeżywa go jak zwykle: idzie do szkoły a później wybiera się z przyjaciółkami na imprezę do Kenta McFullera. Jak się okazuje, wracając z przyjęcia Sam wychodzi cało z wypadku i... budzi się rano z powrotem w swoim łóżku, w Dzień Kupidyna, 12 lutego - piątek. Sam tytuł wskazuje na to, że akcja utworu odbywa się tego samego dnia. Jednak dziewczyna dostaje następne szanse, później rozumie swoje błędy i stara się wszystko odwrócić (czasem  z przeciwnym skutkiem). Każdego dnia nastolatka spędza inny wieczór: idzie wraz z przyjaciółkami na imprezę lub zostają w domu u Ally (gdzie dowiadują się nieprzyjemnej rzeczy). Innym sposobem na zorganizowanie nocy to próby przekonania Juliet albo rozmowa z Kentem. Siódmego dnia, dziewczyna decyduje się na bardzo odważny krok. Co Sam zrobiła? Jak potoczą się losy innych bohaterów? Czy bohaterka zmieni się?
Książka daje bardzo dużo do myślenia. Po skończeniu jej, głowę miałam pełną myśli, przemyśleń i pytań. Zastanawiałam się, jaka tak naprawdę jestem. Lektura opowiada również, że ludzie nie dostrzegają szczegółów codziennego życia. Cytat, który idealnie to opisuje brzmi: "okazuje się, że tyle rzeczy jest pięknych, jeśli im się bliżej przyjrzeć".
Proza jest tak lekka, napisana prostym językiem, że bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Po skończeniu czułam lekki niedosyt. Byłam również zaskoczona (zasmucona też :)) zakończeniem jej. Jednak w wielu momentach nie mogłam opanować śmiechu bądź wzruszenia ( to przez Kenta ;)). Wielkie brawa dla Lauren Oliver za tak wspaniałą książkę, która zmusza do wielu zastanowień. Z przyjemnością przeczytam ją za jakiś czas. Jest jak dobra przyjaciółka, do której często się wraca.

MOJA OCENA: 5/6
Zdecydowanie polecam wszystkim książkoholiczom "7 razy dziś". Z pewnością za jakiś czas przeczytam inne publikacje tej autorki.
A jaka jest twoja opinia? Podziel się nią! W razie wątpliwości lub uzyskania większej ilości informacji, śmiało pisz do Nas! Mail - betweenthepages.polska@gmail.com

Do poczytania i zobaczenia wkrótce. :) - WisBoo



8 komentarzy:

  1. Muszę w końcu się przekonać do gatunku Young Adult!
    Pozdrawiam
    http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :) zachęcam do odwiedzenia mojego bloga :) wi-kusia.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) Z przyjemnością zajrzę ;) - WisBoo

      Usuń
  3. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę! Słyszałam już o niej tak wiele dobrego, że po prostu nie mogę przejść obok niej obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę (już naprzód) miłego czytania ;) - WisBoo

      Usuń
  4. Jeszcze nie czytałam, ale już się za nią zabieram.

    Pozdrawiam, Melomol :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę miłego czytania. Również pozdrawiam :) - WisBoo

      Usuń